Straßensozialarbeit in Berlin

Wir trauern um Tomasz/Oplakujemy Tomasza

Am Abend des 1.1.2015 schlief Tomasz ein, umgeben von seinen Freund_innen und Gefährt_innen auf der gemeinsamen “Platte“ in der Nähe des Bahnhofs Zoologischer Garten.
Wie sich am nächsten Morgen herausstellen sollte – für immer. Seine Todesursache wird derzeit noch geklärt. Was sicher niemals geklärt werden wird ist, ob der frühe Tod des aus Polen stammenden, 53-jährigen Tomasz durch Sozialleistungen oder zumindest eine adäquate Gesundheitsversorgung hätte verhindert werden können – Unterstützung, die ihm verweigert wurde.
Bisher konnte Tomaszs Tod kein Öffentliches Interesse wecken. Sollte es sich herausstellen, dass Kälte die vermeidliche Todesursache war, würde ihm zumindest die zweifelhafte Anerkennung zukommen, in die diesjährige Statistik der Kältetoten in Deutschland aufgenommen zu werden.
Damit Tomasz nicht nur als Nummer sondern vor allem als Freund, als geschätzter und geliebter Mensch unvergessen bleibt, haben Freund_innen, mit denen Tomasz gemeinsam den Alltag “auf der Straße“ mit viel Kreativität und Humor meisterte, ein Abschiedsgedicht für ihn verfasst und uns gebeten es zu veröffentlichen.Zu schnell bist Du von uns gegangen

Odeszłeś za szybko Tak nagle, tak niespodziewanie To był dla nas szok lecz niech tak zostanie Byłes, jestes, będziesz na zwasze w naszej pamięci Przyjacielu Spoczywaj w pokoju Tomaszu
Odeszłeś za szybko Tak nagle, tak niespodziewanie To był dla nas szok lecz niech tak zostanie Byłes, jestes, będziesz na zwasze w naszej pamięci Przyjacielu Spoczywaj w pokoju Tomaszu


So plötzlich, so unverhofft
Es war für uns ein Schock
doch soll es so bleiben
Du warst, Du bist, Du bleibst
für immer in unserer Erinnerung
Freund
Ruhe in Frieden
Tomasz

Wieczorem 1.1.2015 zasnal Tomasz, w kregu przyjaciol i towarzyszow w koczowisku bezdomnych w poblizu dworca Zoologischer Garten. Nastepnego rana okazalo sie ze zasnal na zawsze. Przyczyna jego zgonu jeszcze nie zostala ustalona.
Co napewno nigdy nie zostanie ustalone to czy mozna bylo zapobiec zbyt wczesnej smierci z Polski pochodzacego 53-letniego Tomasza, swiadczeniami socjalnymi lub conajmniej adekwatnym zaopatrzeniem zdrowotnym – podpora której odmawiano Tomaszowi.
Do dnia dzisiejszego smierc Tomasza nie wzbudzila interesu publicznego. Jezeli okaze sie ze przyczyna jego zgonu byl mroz, conajmniej osiagnela by watpliwe uznanie zajerestrowaniem w tegorocznej statystyce smierci na morozie w Niemczech.
Aby Tomasz nie zostal zapamietany jedynie jako numer lecz co wiecej jako przyjaciel, jako szanowany i bardzo ceniony czlowiek, jego przyjaciele, razem z ktorymi kreatywnie i z dowcipem panowal nad zyciem codziennym “na ulicy“, napisali dla niego wiersz porzegnalny i poprosili nas o jego publikacje.